Wiesz czytelniku, że zdawałoby się trywialne „memento mori”, czyli uświadomienie sobie ograniczonego czasu, jaki mamy do dyspozycji, było tym, co najbardziej motywowało Steve’a Jobsa do działania? Steve Jobs codziennie rano przed lustrem powtarzał właśnie to kredo, by jak najwięcej dokonać tego dnia.
Ale można spojrzeć też na życie z drugiej strony, wlaśnie od strony jego końca i zadać sobie pytanie: Czego najczęściej żałują ludzie przed śmiercią? Co z perspektywy końca życia wydaję się w nim najważniejsze, najcenniejsze? Jak żyć, jakich błędów uniknąć, by umrzeć spełnionym? Bo jak wiadomo na łożu śmierci, nie żałujemy tego, co zrobiliśmy, tylko najczęściej tego, czego nie zrobiliśmy.
Ostatnio wpadła mi w ręce książka, która na podstawie kilku tysięcy wywiadów z umierającymi daje odpowiedz na pytanie: Jakich pięciu rzeczy najczęściej żałują ludzie zanim umrą? Oto one:
Tu kupisz „Umysł Miliardera”: https://UmyslMiliardera.pl/?ref=rb
Zapisz się na Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl
1. Żałuję, że nie miałem odwagi żyć swoim życiem, wierny swoim przekonaniom, że żyłem tak, jak ode mnie oczekiwali inni.
Niemalże wszyscy tego właśnie żałują. Kiedy ludzie umierając spoglądają na swoje życie, zdają sobie sprawę, jak wiele swoich marzeń nie zrealizowali. Ludzie nie angażują się w życiu w zrealizowanie większości swoich marzeń i muszą umrzeć wiedząc, że nie ziściły się ze względu na wybory jakich dokonali, albo działania, jakich nie podjęli.
Bardzo ważnym jest, by zająć się realizacją swoich marzeń, jeszcze zanim straci się zdrowie. Zdrowie daje wolność, z której tylko niektórzy zdają sobie sprawę, zanim ją utracą.
2. Żałuję, że pracowałem tak ciężko.
Niemalże wszyscy mężczyźni robią sobie ten wyrzut. Przez poświęcanie niemalże całego swojego czasu w kieracie pracy, przegapili dzieciństwo swoich dzieci i towarzystwo swoich rodziców, póki ci jeszcze żyli.
Czas jest najcenniejszym naszym zasobem, cenniejszym niż pieniądze. Poprzez symplifikację życia i dokonywanie świadomych wyborów, możliwe jest zredukowanie dochodu, jaki potrzebujesz na życie, a tym samym czasu, jaki potrzebujesz na jego uzyskanie. Czas, który w ten sposób oszczędzasz możesz poświęcić bliskim i sobie, by być szczęśliwszym i lepiej wykorzystywać szanse, jakie pojawiają się w Twoim życiu.
3. Żałuję, że nie miałem odwagi okazać swoich uczuć i emocji.
Wielu hamuje swoje uczucia, by uniknąć konfliktów, albo niezręcznych sytuacji wobec innych. W rezultacie godzą się na niezadowalającą ich egzystencję i nigdy nie stają się ludźmi, którymi mogliby być. Często rozwijają się z tego choroby, przez głęboką gorycz albo nienawiść, które noszą głęboko w sobie.
Zrozumiały jest strach przed reakcją drugiej strony, ale poprzez szczere zaadresowanie kwestii, które Cię w irytują, lub w inny sposób emocjonują (miłość?), możliwe jest, że relacja z drugą osobą wejdzie na całkiem inny, zdrowszy poziom. W innym przypadku niezdrowa relacja zniknie z Twojego życia. W obu przypadkach odnosisz korzyść.
4. Żałuję, że nie pozostałem w kontakcie z przyjaciółmi.
Często zdajemy sobie sprawę z wartości naszych przyjaźni dopiero w ostatnich dniach życia, nieraz ciężko jest ich wtedy odnaleźć. Wielu traci swoich najlepszych przyjaciół będac zbyt skupionym na sobie i swoich sprawach. Na łożu śmierci wielu żałuje, że nie poświęciło więcej czasu i uwagi przyjaźniom, które na to zasługiwały. Każdemu umierającemu brakuje jego przyjaciół.
Pieniądze są bardzo ważne w życiu, ale w obliczu śmierci chcemy przede wszystkim zatroszczyć się o tych, którzy pozostają, o tych, których kochamy, którzy są nam bliscy. W ostatnich dniach życia wszystko kręci się wokół miłości i relacji międzyludzkich.
5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie na więcej szczęścia.
To wspólny wyrzut wszystkich umierających. Wielu dopiero w ostatnich dniach życia zdaje sobie sprawę z tego, że szczęście to kwestia wyboru. Ludzie trzymają się starych wzorców i przyzwyczajeń. Strefa komfortu dominuje ich zarówno emocjonalną jak i fizyczną sferę życia. Strach przed zmianami powoduje, że udają zadowolonych przed sobą i innymi, podczas gdy gdzieś głęboko pragną odczuwać intensywne emocje, pragną by ich życie wypełnione było szaleństwem.
Na łożu śmierci nie obchodzi Cię co inni myślą o Tobie. Czy nie wspaniale byłoby dać się ponieść zanim będziesz umierać?
Korzystałem z książki „The Top Five Regrets of the Dying”, Bronnie Ware.
Cieszę się na Twoje komentarze, przemyślenia na ten temat. Może jakieś ciekawe wnioski, postanowienia? A może własne doświadczenia z ludźmi na łożu śmierci i ich punktem widzenia?
Tu dostaniesz polskie wydanie książki: https://UmyslMiliardera.pl/
Obserwuj i polub mnie:
Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl
YouTube: https://www.youtube.com/indywidualista
Facebook: http://fb.me/indywidualistapl
Twitter: http://twitter.com/indywidualista
Prelekcja TEDx „Czego nauczyłem się od najlepszych przedsiębiorców świata”:
http://tedxwsb.indywidualista.pl
Prelekcja TEDx „Niemożliwe jest łatwiejsze niż myślisz”:
http://tedx.indywidualista.pl
Tu dostaniesz książkę „Ready, Set, Go!”, którą napisałem z Brianem Tracy:
E-Book: https://geni.us/rsgkindle
Papierowa: https://geni.us/readysetgo
Kup „The Billion Dollar Secret” (wydanie angielskie):
https://TheBillionDollarSecret.com/
Kup „Umysł Miliardera” (wydanie polskie):
https://UmyslMiliardera.pl/
Co Ty myślisz na ten temat? Zapraszam do komentarzy.
Chcesz poczytać/zobaczyć więcej motywujących rzeczy? Zapisz się na “Follow blog Indywidualista.pl” (w menu po lewej stronie), by dostawać powiadomienia o nowych artykułach na skrzynkę e-mail.
Pamiętaj podzielić się wpisem z bliskimi i przyjaciółmi korzystając z poniższych linków:
i latwiejjest podejmowac decyzje majac te fakty na uwadze.
Nemo sine vitiis est … Nikt nie jest bez wad i zawsze możemy czegoś żałować… Najważniejsze jest chyba zatem to, by mieć jednak tę odwagę, przeskoczyć swoje bariery i podążać za tym, co nam podpowiada serce i dusza 🙂 … dokładnie tak, jak to powyżej ująłeś, Indywidualisto 🙂
Dziękuję za te informacje 🙂 Naprawdę nie wiedziałam, czego można żałować tak bardzo przed śmiercią. Może ta wiedza pozwoli ludziom więcej czerpać z życia, aby na łożu śmierci można było spokojnie odejść.