Ci co mnie znają, wiedzą, że trzeźwo stąpam po ziemi. Poezja do mnie nie przemawia. To zbyt miękkie, zbyt mało konkretne, zbyt zwiewne, ulotne. Takie wzniosłe rozrzewnienia mnie nie pociągają.
Natomiast niedawno natrafiłem na wiersz, chyba pierwszy w moim życiu, który głęboko przemówił do mej duszy… jeśli oczywiście nie uznamy wypowiedzi Steva Jobsa, albo choćby tekstu „Za tych zwariowanych…” za poezję 😉
To wiersz dla tych w drodze, w każdym sensie tego słowa: Czytaj dalej Itaka – przeczytaj to jeśliś w drodze
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…