Wiele mówi się o Stevie Jobsie i Billu Gatesie jako gigantach komputeryzacji, ponieważ odnieśli tak spektakularny sukces. Dziś natomiast chciałbym oddać chołd prawdziwie niezwykłemu człowiekowi, jednemu z największych współczesnych wynalazców, który zmienił świat, przesuwając granicę technicznych możliwości w wielu branżach. Także w branży komputerowej pozostawił swoje piętno, nie przekuwając tego jednak na miliardową fortunę.
Tu kupisz „Umysł Miliardera”: https://UmyslMiliardera.pl/?ref=rb
Zapisz się na Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl
Historia ta zaczyna się w Richmond, na przedmieściach Londynu w roku 1940, kiedy Clive przychodzi na świat. Już jako dziecko jest odmieńcem. W wieku kilku lat projektuje łódź podwodną. Jest samoukiem. Nie lubi szkoły i nie może odnaleźć się w towarzystwie rówieśników. Woli obcować z dorosłymi. Fascynuje go matematyka. Kiedy ma 10 lat nauczyciele w podstawówce stwierdzają, że w zakresie matematyki nie są w stanie go już niczego nauczyć. W szkole średniej zaczyna zajmować się elektroniką. Pisze artykuły do czasopisma „Practical Wireless” i publikować tam swoje projekty. W roku 1958 staje się członkiem mensy, stowarzyszenia najinteligentniejszych ludzi, której później przewodzi przez 17 lat.
Kiedy kończy szkołę średnią, nie chce iść na uniwersytet. Woli oddać się w całości swojej pasji: elektronice. Projektuje układy elektroniczne różnych gadgetów (w tym odbiornika radiowego) i sprzedaje wysyłkowo zestawy do samodzielnego ich budowania. Równolegle pisze i publikuje książki o elektronice.
W roku 1961 zakłada swoją pierwszą firmę Sinclair Radionics Ltd. (nazwa Sinclair Electronics jest niestety zajęta). Początkowo biznes zestawów elektronicznych, sprzedawanych wysyłkowo, nie idzie za dobrze. Projektuje miniaturowe radio kieszonkowe i próbuje bezskutecznie znaleźć inwestora, by je seryjnie produkować. Clive musi dorabiać jako asystent edytora dla „Instument Practice”. W końcu produkuje swoje radio pod nazwą Sinclair Micromatic, wówczas najmniejsze radio świata, nie większe niż pudełko zapałek, które zostaje zauważone na rynku i przynosi firmie pierwsze zyski.
Wkrótce produkuje też zestawy wzmacniaczy i zestawy hi-fi. Operuje na granicy możliwości dostępnej technologii i często wyprzedza zdecydowanie swój czas, co w biznesie jest zgubne. Do tego napędza go obsesja miniaturyzacji. W efekcie jego produkty są wadliwe i zawodne, często się przegrzewają.
W roku 1966 prezentuje pierwszy przenośny odbiornik telewizyjny świata (Microvision TV), który mieści się w kieszeni marynarki. Jednak ze względu na trudności kapitałowe i produkcyjne dopiero w roku 1977 może on zostać wyprodukowany w lekko zmienionej formie (TV1A). Nawet w roku 1977 jest on jeszcze rewolucyjny.
Sławę i sukcesy biznesowe przynosi mu natomiast pierwszy naprawdę kieszonkowy kalkulator świata (Sinclair Executive), jaki produkuje w roku 1972. To na ówczesne czasy futurystycznie zdesignowany produkt, który w przeciwieństwie do konkurentów mieści się w kieszeni i jest napędzany bateriami a nie prądem z gniazdka. W następnych latach produkuje kilkanaście innych modeli. Trudno sobie to wyobrazić, ale jego kalkulatory wywołują w latach 70-tych modę „publicznego rachowania”. Po prostu z kalkulatorem w ręku uchodziło się za człowieka na fali, podobnie jak dziś z najnowszym iPhonem (Czyż nie przypomina kształtem iPhona?). Jego produkty są początkowo szybko kopiowane przez wówczas jeszcze goniących za postępem Japończyków, co uniemożliwia mu spoczęcie na laurach i każe stale udoskonalać, modernizować, miniaturyzować swoje produkty i…obniżać ich cenę.
Clive zawsze celuje w rynek masowy. Oferuje swoje produkty dużo taniej niż gorsze technicznie produkty na rynku, chcąc w ten sposób sprzedawać wielkie ilości sztuk.
W roku 1975 Sinclair wprowadza na rynek pierwszy zegarek elektroniczny na rękę (Sinclair Black Watch), za jedyne £29, także oparty na wyświetlaczu diodowym. Okazuje się on jednak komercyjnym niewypałem, ze względu na niedojrzałość rynku i technologii. Powoduje to poważne kłopoty finansowe firmy.
Do tego rynek zelewany jest przez dalekowschodnie kalulatory nowej generacji, oparte na wyświetlaczach ciekłokrystalicznych, mniejsze, tańsze, dłużej działające na jednej baterii. Wypierają one z rynku gorsze technologicznie kalkulatory Sinclaira, oparte na wyświetlaczach diodowych. To, razem z niebagatelnymi kosztami opracowania procesu produkcji kieszonkowych telewizorów, doprowadza biznes na skraj bankructwa.
W roku 1979 Sinclair opuszcza firmę, oddając ją w ręce państwa brytyjskiego, które chce ją ratować. To pierwsza z wielu porażek biznesowych Sinclaira.
Ale jego największe sukcesy są jeszcze przed nim. Już w roku 1973 kupił na wszelki wypadek firmę skorupkę. Kiedy widzi nadchodzące trudności w Sinclair Radionics, prosi bliskiego współpracownika, żeby w nowej firmie rozwijał działalność związaną z nadchodzącą falą komputerów domowych. Kiedy Clive opusza Radionics i dołącza do nowej firmy o nazwie Sinclair Research Ltd., ta prężnie sprzedawaje zestaw do budowy mikrokomputera MK14.
Wówczas były już na rynku pierwsze komputery domowe, głównie amerykańskie (np. Apple), ale ich cena wynosiła powyżej £500. Clive podejmuje misję stworzenia komputera o cenie poniżej £100. Taka cena sprawiłaby, że każdy rodzić mógłby go kupić swojemu dziecku. Oznaczałoby to przejście z produktu niszowego do rynku masowego. Napędza go wizja komputera w każdym brytyjskim domu.
Już w maju 1979 na rynek wchodzi ZX80 – pierwszy komputer domowy poniżej £100, bijąc na głowę konkurencję pod względem cenowym. Sinclair idealnie trafia w zapotrzebowanie i sprzedaje 100.000 takich komputerów, mimo że mają kilka niedociągnięć technicznych.
W roku 1981 pojawia się bardziej odpowiadający potrzebom rynku ZX81 – technicznie niesamowicie zintegrowany i przez to tani w produkcji. Składa się tylko z 4 chipów, podczas gdy najbardziej zintegrowany komputer konkurencji miał ich wówczas 44. Widać tu geniusz Cliva Sinclaira i rzeczywiście właśnie z tego produktu jest najbardziej dumny. Sukces tego komputera przechodzi wszelkie oczekiwania. Jakieś 1,5 miliona sztuk zostaje sprzedanych w ciągu 2 lat, nie licząc wielu klonów i późniejszych wersji produkowanych pod licencją.
Obroty firmy eksplodują z £640.000 w roku 1980 do £27.170.000 w roku 1982, zysk rośnie do ponad £8 mln. W Europie wybucha komputerowa gorączka złota.
Ale następny komputer Sinclaira okazuje się jeszcze większym sukcesem. ZX Spectrum to największy komputerowy hit w historii UK. Ten legendarny komputer podbił serca wielu entuzjastów komputerów. Sprzedano go w 5 milionach sztuk, nie licząc klonów. Nigdy wcześniej ani nigdy później nie było bardziej popularnego modelu komputera w Wielkiej Brytanii. Przez pewien okres czasu był to nawet najlepiej sprzedający się komputer na świecie.
Sam pamiętam, jak podziwiałem ten model w pierwszych numerach polskiego Bajtka i jako 11-12-latek uczyłem się BASICa w jego dialekcie z Młodego Technika, pisząc proste programy, które na nim mogłyby chodzić, gdybym wtedy miał dostęp do tego cuda.
Poza tym, że był idealną platformą do nauki programowania, ZX Spectrum zdobył sławę jako komputer do gier. Powstało na niego mnóstwo tytułów, w tym pierwsze legendarne gry Adventure. Do tej pory jest używany w gronie miłośników retro i w dalszym ciągu powstaje na niego oprogramowanie.
Clive Sinclair otrzymuje w roku 1983 tytuł szlachecki za wkład w rozwój brytyjskiej komputeryzacji, a jego firma Sinclair Research osiąga w roku 1984 obroty rzędu £77 mln i zysk ponad £14 mln.
Firma Sinclair Research wprowadziła jeszcze kilka modeli ZX Spectrum na rynek, jednak ze względu na brak siły marketingowej, nie była w stanie stawić czoła amerykańskim gigantom z globalnym podejściem biznesowym.
Np. Sinclair QL (Quantum Leap), skierowany do klienta profesjonalnego, był prawdziwym cudem techniki. Stosował prawdziwy multitasking już 11 lat wcześniej, zanim robiły to komputery oparte na Microsoft Windows.
Jeśli myślisz, że Apple Macintosh był pierwszym komputerem domowym z interfacem graficznym opartym na oknach, tak jak chciałby tego Steve Jobs, to się myslisz. Sinclair QL posiadał taki interface, a wszedł na rynek miesiąc przed Macintoshem.
W roku 1985 firma przekracza obrót £100 mln, ale zaczyna robić straty, przez liczne, drogie projekty rozwojowe, w tym przez wprowadzony na rynek pierwszy kieszonkowy płaskoekranowy telewizor świata (TV80 albo FTV1). Sir Clive jest zmuszony sprzedać biznes komputerowy dla konkurenta, firmy Amstrad, za kwotę £5 mln, ratując się po raz kolejny przed bankructwem. W momencie sprzedaży Sinclair Research kontroluje 40% rynku komputerów domowych w UK.
Równolegle Sir Clive prowadzi Sinclair Vehicles Ltd, założoną w roku 1983, gdzie zaczyna realizować swoje marzenie o samochodzie z napędem elektrycznym, nad którym myśli od wczesnych lat 70-tych i pracuje od końca lat 70-tych. W roku 1985 wprowadza na rynek Sinclaira C5, pierwszy masowo produkowany pojazd elektryczny świata. Osiąga on prędkość 24km, bo taki pojazd można prowadzić bez prawa jazdy. Pakuje w to przedsięwzięcie jakieś £10 mln. Niestety świat nie jest gotowy na taki pojazd. Sir Clive ponownie wyprzedza swój czas o kilkadziesiąt lat. Do tego wprowadza produkt zimą w mokrym, brytyjskim klimacie, który objawia niedoskonałości dostępnej technologii. Rozpieszczony masowością na rynku komputerowym, zleca wysoką produkcję. Chce ją sfinansować bieżącymi dochodami ze sprzedaży. Ale sprzedaż nie osiąga optymistycznie oczekiwanego poziomu i powstają nadwyżki produkcyjne, co oznacza problemy z płynnością, niewypłacalność i szybką upadłość firmy. W ciągu niespełna roku sprzedaje 17.000 sztuk i traci £7 mln. Mimo to C5 jest najlepiej sprzedawanym modelem pojazdu elektrycznego w historii. Dopiero w tym roku (2014, czyli prawie 30 lat później) Tesla Model S ma osiągnąć wyższą liczbę sprzedanych jednostek.
Sir Clive po prostu przecenił rynek. Liczył na powstanie w latach 80-tych rynku masowego dla pojazdów elektrycznych, tak jak to było z komputerami. Właśnie w tym celu sprzedawał te pojazdy po £399, by sprowokować lawinę zamówień i powstanie właśnie takiego rynku masowego. Jako pokerzysta wszedł więc „all in”. Być może osiągnąłby sukces oferując ten produkt znacznie drożej i planując znacznie mniejszą sprzedaż i wolniejszy wzrost przy znacząco wyższej marży. Ironią losu jest fakt, że w roku 1987 pewen entuzjasta odkupił 600 sztuk C5 od koncernu filmowego i w ciągu niespełna 2 lat sprzedał je za £2.500 każdy, zarabiając na c5 ponad £1 mln, w przeciwieństwie do Sinclaira, wynalazcy i producenta. Sir Clive mógł więc spokojnie sprzedawać swoje produkty po £2.000 przy mniejszej produkcji, osiągając zawrotne marże i inwestując zyski w rozwój.
Firma Sinclair Research w dalszym ciągu istnieje i dalej zajmuje się jedynie kreowaniem innowacyjnych produktów Sir Clive Sinclaira. Przykładami niech będą pierwszy na świecie odbiornik satelitarny do Astry (rok 1987), pierwszy notebook świata (Z88, rok 1988), przenośny telefon cyfrowy (poprzednik GSM, rok 1989), e-bike (Zike, rok 1992), ponownie najmniejsze radio świata (Z1 Micro AM Radio, rok 1999), napęd elektryczny do wózków inwalickich (ZA20, rok 2003), napęd dla nurków (SeaDoo Sea Scooter, rok 2001), chyba najbardziej zminiaturyzowany składak świata (A-Bike, rok 2006), czy też jego najnowszy pojazd elektryczny (X-1, rok 2011).
Do tej pory Sir Clive Sinclair zaprojektował tysiące innowacyjnych produktów i wprowadził na rynek setki z nich, ulepszając życie wielu ludzi i wyprzedzając w wielu przypadkach swój czas o lata, niekiedy dziesiątki lat. Wielokrotnie przesunął granice tego co technicznie możliwe, zmieniając świat i insprując innych do budowania na jego innowacjach, niekiedy wręcz kreując nowy rynek, jednocześnie narażając się na spektakularne porażki biznesowe. Historia jego firm to historia ciągłych prób i błędów, podnoszenia się z upadku i próbowania ponownie. Od 1986 jeszcze kilkukrotnie jego firma stała u skraju bankructwa. Dofinansowywał ją z prywatnych środków, by móc dalej dokonywać wynalazków i dalej ulepszać świat. Jako biznesmen poniósł wiele klęsk, ale czy można powiedzieć, że nie spełnił się jako wynalazca, realizując tyle swoich pomysłów i obracając je we wspaniałe produkty?
Obenie ma 74 lata i wciąż jest niepohamowany. Ciekawe, czym jeszcze nas zaskoczy. Kilka dni temu, na początku grudnia, pojawił się ponownie na światowej scenie, tym razem w Startupie Retro Computers Ltd. Ogłosił produkcję konsoli do gier retro Sinclair ZX Spectrum Vega, kompatybilnej z legendarnym ZX Spectrum. Podstawowa wersja, za cenę £100, ma mieć już zainstalowane 1.000 gier – klasyków znanych z ZX Specturm. Inne można będzie zgrywać z internetu, wszystko darmowo. Do 30go stycznia zbiera środki na produkcję na crowdsourcingowej platformie Indiegogo. Już po 2 dniach uzyskał planowane £100.000. Pierwsze tysiąc sztuk na pewno zostanie więc wyprodukowane. To przedsięwzięcie jest całkowicie dobroczynne: wszelkie zyski mają pójść na szpital dziecięcy w Londynie.
Czyż to nie wyjątkowy człowiek?
Tu przepiękna, choć niezbyt aktualna dokumentacja o tym wynalazcy:
A tutaj ciekawy film o walce Sinclaira z konkurentem Acorn Computers:
Tu dostaniesz polskie wydanie książki: https://UmyslMiliardera.pl/
Obserwuj i polub mnie:
Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl
YouTube: https://www.youtube.com/indywidualista
Facebook: http://fb.me/indywidualistapl
Twitter: http://twitter.com/indywidualista
Prelekcja TEDx „Czego nauczyłem się od najlepszych przedsiębiorców świata”:
http://tedxwsb.indywidualista.pl
Prelekcja TEDx „Niemożliwe jest łatwiejsze niż myślisz”:
http://tedx.indywidualista.pl
Tu dostaniesz książkę „Ready, Set, Go!”, którą napisałem z Brianem Tracy:
E-Book: https://geni.us/rsgkindle
Papierowa: https://geni.us/readysetgo
Kup „The Billion Dollar Secret” (wydanie angielskie):
https://TheBillionDollarSecret.com/
Kup „Umysł Miliardera” (wydanie polskie):
https://UmyslMiliardera.pl/
Co Ty myślisz na ten temat? Zapraszam do komentarzy.
Chcesz poczytać/zobaczyć więcej motywujących rzeczy? Zapisz się na “Follow blog Indywidualista.pl” (w menu po lewej stronie), by dostawać powiadomienia o nowych artykułach na skrzynkę e-mail.
Pamiętaj podzielić się wpisem z bliskimi i przyjaciółmi korzystając z poniższych linków:
Otóż ta historia zadziwiła mnie po dwu kroć:
Raz – nie znam tych produktów, będąc już następnym pokoleniem „maca”, a wydają mi się jego pierwowzorami.
Dwa – jakby przenoszę tę historię na własne barki, ponieważ zajmując się kreowaniem produktu w dużej, nowoczesnej firmie ( o zupełnie innym profilu), nadarzyła się okazja, by doświadczyć podobnych zdarzeń. Bo jakże dziwną rzeczą jest, gdy wydajesz na świat produkt, jest on podziwiany przez „branżowców’ , podczas prezentacji na targach, ale niewielu z nich odważy się inwestować w niego na szerszą skalę? Mijają jakieś dwa lata, może trzy, odwiedzasz te same targi i widzisz multum ”podróbek” Twoich pomysłów , tych sprzed kilku lat, które właśnie dopiero teraz okazują się być „in” i „must have”. Jak to tłumaczyć? Pewnie wiele jest analiz i wytłumaczeń. Ja skwituję to krótko:
Czasem rodzą się ludzie „ponadczasowi” Wyprzedzający świat w myśli i czynie. Trochę ich już było w historii… ale tylko w zetknięciu z innym człowiekiem, który jest bardziej osadzony w obecnych czasach, jest „maszynką teraźniejszości” i komercjalizacji, istnieje możliwość przełożenia tych „innowacyjnych” produktów do powszechnego odbioru.
Notabene: Firma o której była okazja wspomnieć, też prawie zbankrutowała, dochodząc do krawędzi swej płynności finansowej… którą utraciła przez innowacyjność, wykraczanie poza schematy, kosztowne projekty i taką gigantyczną ekscytacją nowym produktem w takim stopniu, że przeinwestowała Na jej szczęście ( jako przedsiębiorstwa) , została kupiona przez „normalnego” inwestora, który uruchomił standaryzację linii produktowej, obniżył koszty …i nadal wytwarzając wiele naszych wzorów sprzed 4ech a nawet 6ciu lat, ma się dobrze, a jej obroty rosną!!!
Możemy zastanowić się, dlaczego to tak niesamowite, że taki geniusz jak opisany przez Indywidualistę Sir Clive Sindclair nie został rozwinięty w giganta światowego. Ta historia , jak i ta mała przytoczona przeze mnie potwierdzają, jak istotne są działania wiązane, by osiągnąć sukces komercyjny, a raczej w przypadku Sndclair’a globalny. W czym lepszy był Jobs i Wożniak, albo Gates? Bo ich wszyscy znamy. Czyżby próżność ludzka poszła w celebrytyzm? Odnoszę niezałamane dotąd wrażenie, że globalnym sukcesem rządzi: pieniądz, odpowiedni moment, kontakty i szczęście ;=)
Niesamowity człowiek, jakże niedoceniony. Ogółowi nie jest znany ale spełnił się życiowo.
ZX Spectrum to komputer, na ktorym nie strzelalem do samolotow, ale dostrzeglem potencjal zmiany myslenia o wszelkich technologiach dla sprzetu do uzytku codziennego. Swojemu szefowi w redakcji mowilem, ze to cacko pomoze kiedys robic gazete. Bylo to oczywiscie w erze linotypow. Dzisiaj dowiedzialem sie, ze to sir Sinclair byl tym wizjonerem. Dzieki za pokazywanie takich postaci. To nauka dla dzisiejszej mlodziezy.
To co Robisz jest prawdziwym cudem Aleks