Thor Heyerdahl – człowiek, który nie znał granic

Niebywała historia urodzonego w 1914 Thora Heyerdahla zaczyna się w roku 1937, kiedy po ukończeniu studiów biologii, geografii i etnologii, realizuje on swoje marzenie z dzieciństwa i wraz z żoną opuszcza Norwegię, by zamieszkać na rajskej polinezyjskiej wyspie Fatu Hiva i powrócić do pierwotnego stylu życia z dala od techniki i cywilizacji. Są to czasy dalekie od turystyki masowej i lotów interkontynentalnych. Prawdopodobnie tylko fakt, że zostaje wraz z żoną adoptowany przez naczelnego wodza Tahiti, umożliwia mu przeżycie na tej odciętej od świata wyspie.

 

Tu kupisz „Umysł Miliardera”: https://UmyslMiliardera.pl/?ref=rb

Zapisz się na Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl

 

Heyerdahl studiuje kulturę tubylców, których mitologia mówi o przybyciu ich praprzodków ze wschodu. Antyczne kamienne posągi przypominają bardzo posągi południowoamerykańskie. Jest to sprzeczne z teoriami etnologicznymi, twierdzącymi, że Polinezja została zasiedlona z Azji, do której jest znacznie bliżej.

W latach 1940-41 Heyerdahl bierze udział w ekspedycji do British Columbia (rejon Kanady), gdzie natyka się na dalsze analogie między kulturami amerykańskiego wybrzeża Pacyfiku i Polinezji. Etnografia stoi przed zagadką, ponieważ Amerykę i Polinezję dzielą tysiące kilometrów Pacyfiku. Połączenie między antycznymi kultur tych dwóch regionów wydaje się niemożliwe.

Heyerdahl zauważa jednak, że zarówno wiatry pasaty, jak i prądy morskie w tym rejonie, mają kierunek z zachodu na wschód. Więc jeśli antyczne podróże morskie w tym regionie miały miejsce, to w kierunku z zachodu na wschód powinny być o wiele bardziej wykonalne, a więc z Ameryki do Polinezji i z Polinezji do Azji, niż w przeciwnym kierunku: z Azji do Polinezji i z Polinezji do Ameryki.

Heyerdahl wysuwa śmiałą tezę. „Polinezja nie została zasiedlona z Azji, tylko z Ameryki i stało się to w dwóch falach:

  • pierwsza z Ameryki Południowej z wykorzystaniem prądu Humboldta i pasatów
  • druga z Ameryki Północnej z wykorzystaniem przedłużonego prądu japońskiego z British Columbia, przez Hawaje do Polinezji

Teza ta spotyka się z ogólną dezaprobatą świata nauki. Jeden z autorytetów etnologii Polinezji, uważający pokonanie Pacyfiku przez starożytnych za niemożliwe, nazywa tezę Heyerdahla niedorzeczną i stwierdza: „jeśli Heyerdahl uważa, że można przepłynąć Pacyfik na tratwie, to niech pokaże jak to się robi”.

W roku 1947 Heyerdahl wyrusza na ekspedycję, która przynosi mu światową sławę. W peruwiańskim Callao buduje tratwę z występującego tam drzewa balsy, by przepłynąć Pacyfik. Jest to dokładna kopia łodzi jakie indianie południowoamerykańscy budowali od czasów prehistorycznych. Wyposażony jest tylko w dostępny w starożytności prymitywny osprzęt, z wyjątkiem nadajnika radiowego, by móc nadać S.O.S. Po 101 dniach żeglugi dociera do polinezyjskiego archipelagu Raroia, pokonawszy na tratwie 4.300 mil morskich (jakieś 8.000 km)! Podczas podróży pięcioosobowa załoga żywi się dostępnym w starożytności prowiantem zabranym z lądu (orzechy kokosowe, ananasy), jak i świeżo złowionymi rybami.

Tratwa Kon-Tiki

Heyerdahl dowodzi swą szaleńczą wyprawą, że podróż morska z Ameryki do Polinezji dla starożytnych była możliwa. Jednak świat nauki jest niechętny jego teorii. Przygniatająca ewidencja naukowa dowodzi, że zasiedlenie odbyło się jednak z zachodu (także współczesne analizy DNA obalają teorie Heyerdahla), co oczywiście nie wyklucza możliwości mniej lub bardziej sporadycznych kontaktów albo prób kolonizacji ze wschodu.

Przy okazji Heyerdahl odkrywa na nowo sztukę precyzyjnego sterowania tratwą za pomocą żagla i guaras (kołków służących do blokowania żagla), którą rozwinęli antyczni indianie wybrzeży Peru i Chile,  a która to dawno zaginęła. Takie sterowanie tratwy umożliwia wszystkie znane we współczesnym żeglarstwie manewry, łącznie z możliwością krzyżowania pod wiatr.

Pod względem naukowym Heyerdahl ponosi fiasko, jednak wyprawa ta przysparza mu światowej sławy. Jego książka przetłumaczona została na 67 języków i opublikowana w milionach egzemplarzy, zapewniając mu niezależność finansową, a film dokumentalny o tej ekspedycji zdobył w roku 1952 oskara. Heyerdahl może więc dalej realizować swoje marzenia i nie musi zaprzątać sobie głowy podłożem finansowym swoich przedsięwzięć.

Heyerdahl stawia sobie za cel walkę z tradycyjnymi teoriami naukowymi, głównie w zakresie etnologii, wynikającymi z arogancji współczesnej nauki wobec umiejętności i możliwości starożytnych.

Tak więc buduje następną łódź, tym razem opartą na technologii starożytnych Egipcjan, by dowieść, że mogli oni podróżować przez Atlantyk do Ameryki wykorzystując do tego prąd kanaryjski. Pierwsza taka jego wyprawa za pomocą łodzi Ra wyrusza z Marokka i kończy się fiaskiem: papirusowa łódź rozpada się 960km przed osiągnięciem celu, po przepłynięciu 5.000km, na skutek błędu konstrukcyjnego. Jednak Heyerdahl nie poddaje się. Za pomocą ulepszonej, jeszcze bliższej orginałowi łodzi Ra II, przepływa Atlantyk. Tym razem startuje z Wysp Kanaryjskich i dopływa w ciągu 57 dni do Barbados, przemierzając 6.100km.

Tym samym dowodzi, że zarówno starożytni Egipcjanie, jak i bardziej zaawansowani technologicznie Grecy, Fenicjanie i Rzymianie, mogli dotrzeć do Ameryki.

Następna jego wyprawa morska z Iraku do Pakistanu ma dowieść możliwości kontaktu drogą morską między starożytnymi kulturami Mezopotamii i Indusu. Także tu Heyerdahl buduje łódź „Tigris” z trzciny według oryginalnych wzorów. Jest na najlepszej drodze, by i tę ekspedycję zakończyć sukcesem, jednak napięcia polityczne i wojny w tym rejonie mu to uniemożliwiają. W Dżibuti nie dostaje pozwolenia na opuszczenie portu i w ramach protestu podpala łódź, wystosowując jednocześnie list z apelem do ONZ.

Heyerdahl udowodnił w sposób praktyczny, że dla starożytnych nie istniały żadne techniczne powody, dla których starożytne cywilizacje nie mogłyby pozostawać ze sobą w kontakcie. Technicznie rzecz biorąc podróżom międzykontynentalnym już w starożytności nie stało nic na przeszkodzie.

Na uwagę zasługuje fakt, że Heyerdahl przez całe życie miał awersję do wody, żeby nie powiedzieć fobię, po tym jak w piątym roku życia wpadł do przerębli i tylko szczęśliwym trafem został uratowany. Za ironię historii można uznać więc, że mimo tego faktu stał się jednym z legendarnych żeglarzy współczesnych czasów. Na podziw zasługuje jego siła woli i determinacja, bo trudno sobie wyobrazić jego emocje podczas sztormu na prymitywnej tratwie na środku oceanu.

Stawiaj sobie więc wielkie cele drogi czytelniku, nie tylko ze względu na motywację, jaką one w Tobie budzą, nie tylko ze względu na radość ich osiągnięcia, ale przede wszystkim na to kim się staniesz na drodze do ich realizacji.

Życie Heyerdahla to pasmo ciągłych wyzwań, eskpedycji i przedsięwzięć. Jego ostatnim przedsięwzięciem była próba udowodnienia teorii, że norweski Bóg Odyn w rzeczywistości był człowiekiem, który w I wieku przybył do Skandynawii z wybrzeża Morza Czarnego. W tym celu Heyerdahl prowadził wykopaliska w Rosji i Azerbejdżanie, gdzie stoi jeden z jego licznych pomników. Także i ta teoria została już wielokrotnie obalona.

Zauważmy, że prawie każdy postulat Heyerdahla był błędny. Jako naukowiec nie odniósł sukcesu. Jego życie to wieczna walka o uznanie światka nauki, ciągłe parcie pod prąd panujących teorii, by dowieść swoich kontrowersyjnych hipotez. A jednak życie jego było bogatsze, szczęśliwsze i bardziej spełnione od życia jego uczonych adwersarzy. To właśnie wielkie cele sprawiły, że Heyerdahl dokonał rzeczy niebywałych, że to on przeszedł do historii, a nie ci, którzy zachowali swe naukowe racje. Któż nie chciałby spędzić życia w ten sposób, myląc się przy tym tak często?

Przy wejściu do muzeum Kon-Tiki w Oslo widnieje następujący cytat Heyerdala:

Granice?
Nigdy żadnej nie widziałem.
Ale słyszałem, że istnieją w umysłach niektórych ludzi.

Bardzo chętnie przeczytam w jaki sposób zainspirowała Cię ta niezwykła historia.

Czekam na Twoje komentarze.

Tak to wyglądało w 1947:

Przez Atlantyk na starożytnym statku egipskim:

 

Tu dostaniesz polskie wydanie książki: https://UmyslMiliardera.pl/

Obserwuj i polub mnie:
Newsletter: https://newsletter.indywidualista.pl
YouTube: https://www.youtube.com/indywidualista
Facebook: http://fb.me/indywidualistapl
Twitter: http://twitter.com/indywidualista

Prelekcja TEDx „Czego nauczyłem się od najlepszych przedsiębiorców świata”:
http://tedxwsb.indywidualista.pl

Prelekcja TEDx „Niemożliwe jest łatwiejsze niż myślisz”:
http://tedx.indywidualista.pl

Tu dostaniesz książkę „Ready, Set, Go!”, którą napisałem z Brianem Tracy:
E-Book: https://geni.us/rsgkindle
Papierowa: https://geni.us/readysetgo

Kup „The Billion Dollar Secret” (wydanie angielskie):
https://TheBillionDollarSecret.com/

Kup „Umysł Miliardera” (wydanie polskie):
https://UmyslMiliardera.pl/

Co Ty myślisz na ten temat? Zapraszam do komentarzy.

Chcesz poczytać/zobaczyć więcej motywujących rzeczy? Zapisz się na “Follow blog Indywidualista.pl” (w menu po lewej stronie), by dostawać powiadomienia o nowych artykułach na skrzynkę e-mail.

Pamiętaj podzielić się wpisem z bliskimi i przyjaciółmi korzystając z poniższych linków:

13 myśli na temat “Thor Heyerdahl – człowiek, który nie znał granic”

  1. bardzo ciekawie, dowiedziałem się więcej. sądziłem, że dowiódł swoich racji. to ciekawy blog, bierz się za następnego. postaram sie pomóc.

  2. Miałam okazję zobaczyć na własne oczy tratwę w muzeum Kon-Tiki w Oslo. To niesamowite, że 6 mężczyzn pokonało na niej taką odległość! Zarówno ekspedycja Kon-Tiki jak i postać Heyerdahla są bardzo inspirujace. Polecam zwiedzenie muzeum!

  3. Historia jest bardzo ciekawa i niesamowita z pogranicza bajki.dramatu .heroizmu,tragedii i osobistego sukcesu pokonania swojej słabości-awersji do wody.Pomimo tylu przeciwności został bohaterem któremu postawiono dużo pomników na całym świecie.Osiągnął sukces i sławę na całym świecie dzięki napisanej książce i filmowi o jego wyprawie.który zdobył Oskara. Historia życia tego człowieka budzi we mnie szacunek i podziw do niego.

  4. Cytuję „jego życie było bardziej spełnione od żyć jego uczonych adwersarzy” – mówi się „od życia jego uczonych adwersarzy”.

  5. Szczęśliwy, człowiek, gdy miliony ludzi umierały w obozach i na wojnie, on podziwiał przyrodę, tak trzymać!!!!

    1. Porucznik Thor Heyerdahl przerwał swoje badania i zaciągnął się do armii. Ukończył szkołe komandosów w Anglii. Jak się nie czytało żadnej z jego książek, to sie nie wie i pisze głupoty.

  6. ” Nawet jeśli nie umiesz liczyć, licz zawsze na siebie” 🙂 Takie historie zawsze będą wspierały tę tezę i to jest mega czaderskie!

  7. Wspaniały człowiek i wspaniały uczony. Mimo tego, że się mylił, to miał odwagę powiedzieć „nie” tam, gdzie stu innych mówiło „tak”. Zwiedziłem muzeum Kon-Tiki w Oslo i byłem wzruszony mogąc oglądać przedmioty, które on dotykał… A co do wojny, to był on jednym z Bohaterów Telemarku – naszym odpowiednikiem byli Cichociemni.

Dodaj odpowiedź do mia Anuluj pisanie odpowiedzi